Autor: Jan Mazurkiewicz 0
Stało się. Nie dokończyliśmy jeszcze bieżących rozgrywek rodzimej Ekstraklasy piłkarskiej (również na nowych zasadach), a już wiemy, że kolejny sezon zostanie rozegrany w nowej formule. W siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej w piątek 21 lutego podjęta została uchwała odnośnie kształtu rozgrywek Ekstraklasy od sezonu 2021/ 2022.
Jest to już 12. reforma systemu gier w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju.. Oczywiście efekty "mieszania" w zasadach rozgrywania sezonu ligowego, latem zweryfikują potyczki w europejskich pucharach. Nie ma co się pastwić nad reformatorami ligi. Przybliżmy może pokrótce zmiany jakie wejdą w życie.
W następnym sezonie- 2020/ 2021 na koniec rozgrywek spadnie tylko jedna drużyna, która zajmie ostatnie miejsce w tabeli. Podobnie jak w sezonie 2019/ 2020 do Ekstraklasy awansują dwie pierwsze ekipy 1. Ligi piłkarskiej, a także zwycięzca barażu rozgrywanego w systemie Play- off między ekipami z miejsc 3.- 6. Finalnie w sezonie 2021/ 2022 uzyskamy ligę, w skład której będzie wchodzić 18 zespołów (format ligi "ESA 34" - od ilości rozegranych kolejek).
Nie będzie obecnie obowiązującego podziału tabeli na dwie połowy (mistrzowską i spadkową) po rozegraniu spotkań w ramach sezonu zasadniczego. - tzw. "ESA 37". Zwycięży drużyna, która po zakończeniu spotkań w formule "każdej drużyny z każdą" na zasadzie "mecz i rewanż" zajmie pierwsze miejsce w tabeli. Spadać ponownie, po roku przerwy, będą trzy zespoły z najniższych miejsc w tabeli. Wiemy już co będzie przedmiotem zmian. Nie wiemy jedynie jakie one przyniosą skutki- to dopiero pokaże czas. Kolejną niewiadomą pozostaje także czas, jaki nas dzieli od... kolejnej reformy gier w lidze. Dotychczasowe tempo jakie nałożono w zmianach formatu ligi jest piorunujące. Pytanie czy tym sposobem równie intensywny stanie się wreszcie rozój rodzimego futbolu.
Trzeba przyznać również, że ogromna szansa stoi przed drużynami z pierwszej ligi. Z powodu tego, że w przyszłym sezonie tylko jedna drużyna spadnie z ligi to utrzymanie w najwyżej klasie rozgrywkej nie powinno być ciężkie. Przed zespołami takimi jak Warta Poznań, Podbeskidzie Bielsko-Biała czy Stal Mielec stoi więc ogromna szansa. Nie tylko awansu ale również ustabilizowania swojej sytuacji i zapewnienia długofalowego bytu.
Jest to już 12. reforma systemu gier w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju.. Oczywiście efekty "mieszania" w zasadach rozgrywania sezonu ligowego, latem zweryfikują potyczki w europejskich pucharach. Nie ma co się pastwić nad reformatorami ligi. Przybliżmy może pokrótce zmiany jakie wejdą w życie.
W następnym sezonie- 2020/ 2021 na koniec rozgrywek spadnie tylko jedna drużyna, która zajmie ostatnie miejsce w tabeli. Podobnie jak w sezonie 2019/ 2020 do Ekstraklasy awansują dwie pierwsze ekipy 1. Ligi piłkarskiej, a także zwycięzca barażu rozgrywanego w systemie Play- off między ekipami z miejsc 3.- 6. Finalnie w sezonie 2021/ 2022 uzyskamy ligę, w skład której będzie wchodzić 18 zespołów (format ligi "ESA 34" - od ilości rozegranych kolejek).
Nie będzie obecnie obowiązującego podziału tabeli na dwie połowy (mistrzowską i spadkową) po rozegraniu spotkań w ramach sezonu zasadniczego. - tzw. "ESA 37". Zwycięży drużyna, która po zakończeniu spotkań w formule "każdej drużyny z każdą" na zasadzie "mecz i rewanż" zajmie pierwsze miejsce w tabeli. Spadać ponownie, po roku przerwy, będą trzy zespoły z najniższych miejsc w tabeli. Wiemy już co będzie przedmiotem zmian. Nie wiemy jedynie jakie one przyniosą skutki- to dopiero pokaże czas. Kolejną niewiadomą pozostaje także czas, jaki nas dzieli od... kolejnej reformy gier w lidze. Dotychczasowe tempo jakie nałożono w zmianach formatu ligi jest piorunujące. Pytanie czy tym sposobem równie intensywny stanie się wreszcie rozój rodzimego futbolu.
Trzeba przyznać również, że ogromna szansa stoi przed drużynami z pierwszej ligi. Z powodu tego, że w przyszłym sezonie tylko jedna drużyna spadnie z ligi to utrzymanie w najwyżej klasie rozgrywkej nie powinno być ciężkie. Przed zespołami takimi jak Warta Poznań, Podbeskidzie Bielsko-Biała czy Stal Mielec stoi więc ogromna szansa. Nie tylko awansu ale również ustabilizowania swojej sytuacji i zapewnienia długofalowego bytu.
Komentarze (0)
Skomentuj